Pakowanie zdjęć – sesja ciążowa Uli i Pawła

with Brak komentarzy


Najwyższy czas zrobić małe podsumowanie projektu sesji w sadzie oraz pokazać, w jaki sposób pakuję zdjęcia. Zanim jednak przejdziesz do oglądania zdjęć, chciałabym opowiedzieć, co stoi za efektem końcowym sesji.

Robiąc krótkie podsumowanie miesiąca, zdałam sobie sprawę, że sesje w sadzie były jednym z większych projektów, które zrealizowałam w maju. Przede wszystkim był to mój pierwszy maraton zdjęciowy po czasie izolacji, związanej z epidemią COVID-19.

Zrobiłam wtedy 6 sesji w 2 dni, w tym 2 ciążowe, 2 rodzinne i 2 kobiece. Przestawianie się w krótkim czasie między tematami było dla mnie sporym wyzwaniem. Było warto, bo jestem bardzo zadowolona ze zdjęć, które zrobiłam. 

I to się nie stało tak po prostu. Za tym stoi kawał mojej pracy. Od projektu oferty po wysłanie paczek ze zdjęciami. Przygotowanie się do każdej sesji osobno, bo inne kadry planuję do sesji rodzinnej z trójką dzieci, inne z dwójką, a jeszcze inne do sesji kobiecej czy ciążowej. 

>>> Rodzinna sesja z trójką małych dzieci <<<

Poszukiwanie miejsca i wiklinowego fotela! Monitorowanie kwitnienia drzewek i pogody ? Kontakt z moimi parami i rodzinami, pomoc w doborze stylizacji, maile i zaplanowanie dnia. 

Wreszcie obróbka zdjęć, zamówienie wydruków i projekt albumów. Publikacja zdjęć i treści, w tym przygotowanie między innymi tego wpisu. 

O g r o m pracy!

Wszyscy uczestnicy sesji otrzymali już paczki ze zdjęciami, więc oficjalnie projekt uważam za zakończony. To też dobry moment, żeby pokazać Ci, jak pakuję wydruki. 

No to teraz zostawiam Cię z Ulą i Pawłem. Czuję się cudownie, mogąc przygotować dla nich taką pamiątkę. 


Ula i Paweł zamówili u mnie album ze zdjęciami z sesji. Tak wyglądała paczka jaką dla nich przygotowałam.

Zainteresował Cię ten wpis? Zobacz moje pozostałe sesje.

>>> Przyjechali na sesję ciążową do Gdańska <<<

>>> Kiedy umówić się na pierwszą sesję po narodzinach dziecka? <<<